Ohayou! Wiem że miałam dodać nowy rozdział wcześniej, ale nie miałam internetu. A więc zaczynam pisać :3
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Natsu i Lisanna siedzieli przy niewielkim stole, w rogu gildii. Dragneel już od dłuższego czasu wpatrzony był w drzwi gildii.
- Natsu, może pójdziemy razem na misję? - młoda Strauss, próbowała nawiązać rozmowę ale jej to nie wychodziło. w odpowiedzi dostała tylko mruknięcie "Taaa" - Natsu? Słuchasz mnie?
- Taaa. - Odpowiedział, wciąż spoglądając na drzwi gildii.
- Twoja każda odpowiedz to "Taaa" albo "Może". - Powiedziała oburzona niebieskooka.
Natsu otrząsając się z myśli, spojrzał na dziewczynę i uśmiechnął się lekko drapiąc tył głowy.
- Wybacz, Lisanna, dzisiaj jestem trochę nieswój. Powinienem już iść.
Mówiąc to, Dragneel wstał z krzesła i miał już iść w stronę drzwi, kiedy niebieskooka złapała go za dłoń i spojrzała mu prosto w oczy.
- Natsu? Idziesz do Lucy?
- Skąd Ci to przyszło do głowy? Ja... - nie dokończył, ponieważ Lisanna objęła go w pasie i mocno wtuliła w ciało smoczego zabójcy.
- Natsu... ty głupku. - Powiedziała a po jej twarzy spłynęła samotna łza.
- Lisanna...? Dlaczego płaczesz? - Chłopak lekko zarumieniony przytulił dziewczynę do siebie.
- Bo ty nic nie rozumiesz! - Wykrzyczała przez łzy i wybiegła z gildii.
W tej chwili wszystkie pary oczu w sali, zwrócone były na Natsu.
- Ona przez Ciebie płacze... - Słychać było szepty.
- To nie ... ja nic nie zrobiłem! - Natsu się wkurzył i wybiegł za Lisanną.
Dragneel szukał najmłodszej Strauss w całym mieście, jednakże nie znalazł jej. Zatrzymał się przed dużym oknem jednej z kawiarni, w której przy stoliku siedziała Lucy razem z nieznajomym mężczyzną.
- Chyba dobrze się bawią. - Chłopak ze smutkiem wpatrywał się w szczęśliwą parę, która uśmiechała się do siebie nawzajem.
Po chwili odszedł z głową zwróconą do ziemi.
Lucy i Aki rozmawiali ze sobą jeszcze dobrą godzinę, i razem wyszli z kawiarni.
- Może Cię odprowadzę? Robi się ciemno. - Zaproponował chłopak, z uśmiechem na twarzy.
- Arigatou. - Podziękowała dziewczyna.
Razem spacerowali przy rzece (kanale, co to jest xD). Stali już pod domem dziewczyny.
- Lucy... bardzo Cię lubię.
- Ja Cie też Aki. - Uśmiechnęła się brązowooka.
- Lucy, ja Cie kocham, wyjdziesz za mnie? - Chłopak cały się zaczerwienił i spojrzał na Heartfilię.
- Aki,.. ja ja... - Dziewczyna stała jak wmurowana i nie mogła nic z siebie wydobyć.
- Spokojnie, nie musisz mi teraz odpowiadać.
Zielonooki szybko się wycofał - A wiesz, to do zobaczenia jutro.
Brązowooka wpatrywała się w sylwetkę odchodzącego mężczyzny. Kidy całkiem zniknął z pola widzenia, dziewczyna otrząsnęła się i ruszyła schodami do swojego mieszkania.
Kiedy byłą już w środku zamknęła drzwi na klucz i usiadła na łóżku.
- Lubisz go? - Z ciemności wyłoniła się sylwetka Dragneel'a.
Lucy po chwili zorientowała się że nie zamknęła okna w pokoju.
- Oczywiście że go lubię, znamy się od małego - Lucy wpatrywała się w podchodzącego do niej Natsu. Po chwili uklęknął przed nią i ze szczerością w oczach zapytał
- Kochasz go? Kochasz go na tyle, żeby za niego wyjść?
-Nasu. Ja.. ja nie wiem. - Dziewczyna była cała zarumieniona.
Chłopak złapał ją za ręce i zapytał ją.
- A kochasz mnie? Bo ja... - Dragneel był cały czerwony na twarzy.
Nie dokończył bo w tym momencie delikatnie objął dłońmi twarz dziewczyny i pocałował. Brązowooka nie protestowała, odwzajemniła pocałunek. Chwile później oboje znaleźli się bez górnej części garderoby. Natsu spojrzał w oczy dziewczyny.
- Lucy, mogę? Powiedz jeśli mam przestać.
Brązowooka spojrzała się na zatroskaną twarz Dragneel'a - Kontynuuj, Natsu. - Na jej twarzy zagościł uśmiech.
Po chwili obydwoje byli całkiem nadzy. Chłopak raz jeszcze spojrzał się na dziewczynę pytającym wzrokiem, ta jednak pocałowała go i założyła mu ręce na szyi. Natsu powoli wszedł w blondynkę.
Pojedyncza spłynęła po jej policzku i zatrzymała się na dłoni smoczego zabójcy. Wbiła palce w plecy chłopaka, co spotęgowało jego podniecenie, i zaczął coraz szybciej poruszać się we wnętrzu dziewczyny, która jęczała coraz głośniej. Po dłuższej chwili obydwoje doszli i opadli koło siebie na łóżku.
- Kocham Cię, Lucy.
- Ja też Cię kocham, Natsu.
Zasnęli wtuleni w siebie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No to tyle na teraz. Pewnie jak najszybciej chcieliście taki moment więc jest. Gi hi hi hi. Jeśłi macie prośby dotyczące oneshot'ów nie tylko NaLu to zapraszam do wysłania wiadomości na mój e-mail. podałam we wcześniejszych postach.

Naprawdę ciekawe opowiadanie ,co do +18 było by fajniej gdybyś pisała więcej szczegółów
OdpowiedzUsuń