be as one

https://www.youtube.com/watch?v=t3FyTOvPfVc&hd=1&autoplej=1&kolorek=000000&lup=1&typek=4

środa, 24 września 2014

Rozdział 8 - :3

  Wczesnym rankiem, Lucy obudziły pierwsze promienie słońca zaglądające przez okno. Nie chciała jeszcze otwierać oczu, było jej przyjemnie ciepło. Leżała tak dłuższą chwilę dopóki do jej głowy nie powróciły obrazy z minionej nocy. Dziewczyna momentalnie zerwała się z łóżka na równe nogi, patrząc na śpiącego, nago śpiącego, Dragneela w jej łóżku. Brązowooka cała zaczerwieniona stała na środku pokoju wpatrując się w, jak widać, budzącego się już Natsu. 
Chłopak szeroko ziewnął siadając na łóżku i obracając się w stronę Lucy, która cała czerwona na twarzy i ze łzami w oczach patrzyła się na na niego. 
 Czarnooki w jednej chwili zrobił się czerwony i odwrócił wzrok gdzieś w ścianę. 
- Lucy.. bo wiesz.. - niezdarnie zaczął rozmowę - ja.. no.. tego.. stoisz naga... i właśnie... przeziębisz się...i.
Nie dokończył bo dziewczyna, z piskiem wbiegła do łazienki, po tym jak Natsu uświadomił jej że stoi naga na środku pokoju. A chłopak zaczął w pośpiechu się ubierać.

 ~~Lucy~~
Cholera, czemu się tak zawstydziłam? Spaliśmy ze sobą, widział mnie nagą i nie tylko... Cholera! O czym ja myślę?! I co teraz zamknęłam się w łazience jak małe dziecko! A co zrobi Lisanna? Znienawidzi mnie?

~~Natsu~~
Kurwa, co ja zrobiłem, na pewno mnie teraz nienawidzi! Co teraz, co teraz?! Wiać? nie.. muszę z nią o tym porozmawiać. Jestem idiotą! Skrzywdziłem ją... chciała.. prawda? AAA! Zaraz oszaleję musze coś z tym zrobić...

  Myśli Dragneel'a przerwał szczęk zamka od drzwi łazienkowych. Do pokoju weszła brązowooka z pokaźnym rumieńcem na twarzy. Stali naprzeciw siebie w ciszy, przerwał ją Dragneel upadając na kolana.
- Lucy, przepraszam... skrzywdziłem Cie, prawda? Musisz być na mnie wściekła. 
- O czym.. ty mówisz? Czemu mnie przepraszasz? - Dziewczyna momentalnie bardzo posmutniała 
-*Przeprasza mnie? Nie tego chciał? Nie chciał być ze mną? Ale mówił...*- magini gwiezdnych duchów zaczęły spływać łzy po policzku, i upadłą na kolana tak jak Natsu.
- Lucy?! Czemu płaczesz? To przeze mnie prawda? Powinienem się wynosić wiem. 
 Czarnooki już miał wstać, gdy za jego rękę złapała dziewczyna. 
- Nie skrzywdziłeś mnie, TYM. O czym ty gadasz? Nie chciałeś tego ze mną prawda? 
- Lucy...- Smoczy zabójca z całych sił przytulił do siebie płaczącą dziewczynę. - Nie jesteś na mnie zła? Czemu myślisz że nie chciałem tego z tobą? Kocham Cię. - mówiąc to przyciągnął dziewczynę do siebie jeszcze mocniej. 
- Natsu... też Cię kocham. - Oddała się uściskowi.
Trwali w uścisku przez dłuższy czas, puki przez okno z dużym rozpędem nie wleciał nie kto inny jak Happy. Co spowodowało że para odskoczyła od siebie jak poparzeni. 
- Lucy, Natsu, co robiliście? - latający kot spojrzał się na parę z zaciekawieniem.
- Nic! - Obydwoje odkrzyknęli w tym samym czasie. 
Lucy przerwała niezręczną cisze. 
- Aa. Chodźmy do gildii, pójdziemy na misję!
- Masz rację! 
- Aye!
 Po czym ruszyli w stronę gildii. Happy myśląc o rybce, całkowicie zapomniał o swoich podejrzeniach co do pary magów.
 Przez całą drogę do gildii szli w ciszy, puki nie znaleźli się pod drzwiami gildii. Kiedy Natsu kiedy chciał już pchnąć drzwi, one gwałtownie otworzyły się, waląc tym samym Dragneel'a. 
Po tym jak weszli do środka zrozumieli że tym co spowodowało magiczne otwieranie się drzwi, był nie jaki Gajeel szalejący z Elfmanem i resztą chłopaków, lejących się po całej gildii, Natsu oczywiście nie mógł przeoczyć takiej okazji i postanowił dołączyć do kolegów. 
Lucy podeszła do Mirajane, która własnie przeglądała księgę z misjami. 
- Znajdzie się coś dla mnie i Natsu? - Dziewczyna uśmiechnęła się do białowłosej dziewczyny.
- Hmmm, mam coś ciekawego i łatwego z dobrą nagrodą. - Mirajane wyciągnęła z księgi kartkę. - Zadaniem jest przypilnowanie jakiejś dziewczyny z bogatej rodziny. 
Blondynka spojrzała na nagrodę o wartości1,000,000 kryształów, a jej twarz przybrała przerażający wyraz twarzy (uśmiech demona xD) 
- Biorę! Zapisz mnie, Natsu i Happy'ego. 
- Ok. 
 Blondynka podeszla w stronę Natsu i wręczyła mu kartkę z zadaniem. Na co ten uśmiechnął się szeroko do dziewczyny, złapał ją za rękę i zawołał teżd o Happy'ego.
- Ruszamy!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 No to na razie tyle, zapraszam do komentowania. Liczę że następna notatka pojawi się jutro lub pojutrze. 



1 komentarz:

  1. Swietny rozdzialik. Masz u mnie +.
    Nie rospisuje sie lece czytac dalej.
    Pozdrawiam i przesylam weny.
    Lusia dzis bez Cany

    OdpowiedzUsuń